Ci, którzy nie mogli obejrzeć wystawy, niech żałują.
W klimatycznych wnętrzach Centrum Kultury Zamek można zobaczyć naprawdę ciekawe prace
(spis Autorów w poprzednim poście).Wystawa potrwa do 15 grudnia, więc może jednak......
Przy okazji można jeszcze obejrzeć w Poznaniu inne wystawy w ramach 8 Biennale Fotografii.
piątek, 6 grudnia 2013
środa, 13 listopada 2013
STAN RZECZY / STATE OF MATTERS
Kolejna informacja o ciekawej wystawie, tym razem znacznie bliżej.
W Poznaniu już jutro, 15.11.2013 rozpoczyna się 8 Biennale Fotografii zatytułowane
PASJA FOTOGRAFII – O MIŁOŚNIKACH I MIŁOŚNICZKACH.
W ramach Biennale, w Centrum Kultury Zamek, pokazana zostanie wystawa STAN RZECZY / STATE OF MATTERS.
W wystawie wezmą udział artyści posługujący się metodami opartymi na XIX wiecznych metodach fotograficznego obrazowania, często wykorzystujący w swych pracach fotografię otworkową.
Warto skorzystać z tej wyjątkowej okazji, wernisaż 15.11 godz. 20.
Wystawa będzie w salach 102-103-104 i w Sali Kominkowej, oprowadzania kuratorskie:22.11. godz. 19 i 6.12. godz. 13.
Wystawę przygotowali kuratorzy: Jarosław Klupś, Marek Noniewicz , a biorą udział: Dan Estabrook, Jesseca Ferguson, Alan Greene, Jarosław Klupś, Paweł Kula, Marek Noniewicz, France Scully Osterman, Mark Osterman.
Jesseca Ferguson i France Scully Osterman zapowiadają przyjazd na wernisaż, warto się z nimi spotkać.
W Poznaniu już jutro, 15.11.2013 rozpoczyna się 8 Biennale Fotografii zatytułowane
PASJA FOTOGRAFII – O MIŁOŚNIKACH I MIŁOŚNICZKACH.
W ramach Biennale, w Centrum Kultury Zamek, pokazana zostanie wystawa STAN RZECZY / STATE OF MATTERS.
W wystawie wezmą udział artyści posługujący się metodami opartymi na XIX wiecznych metodach fotograficznego obrazowania, często wykorzystujący w swych pracach fotografię otworkową.
Warto skorzystać z tej wyjątkowej okazji, wernisaż 15.11 godz. 20.
Wystawa będzie w salach 102-103-104 i w Sali Kominkowej, oprowadzania kuratorskie:22.11. godz. 19 i 6.12. godz. 13.
Wystawę przygotowali kuratorzy: Jarosław Klupś, Marek Noniewicz , a biorą udział: Dan Estabrook, Jesseca Ferguson, Alan Greene, Jarosław Klupś, Paweł Kula, Marek Noniewicz, France Scully Osterman, Mark Osterman.
Jesseca Ferguson i France Scully Osterman zapowiadają przyjazd na wernisaż, warto się z nimi spotkać.
poniedziałek, 11 listopada 2013
Key Kenny- wystawa
Dla tych, którzy między 16 listopada, a 5 stycznia znajdą się w Stanach, w Trenton czyli gdzieś tak w połowie drogi między Nowym Jorkiem, a Filadelfią, zaproszenie na ciekawą wystawę Key Kenny.
Dokładny adres: Trenton City Museum at Ellarslie, off Parkside Ave. in Cadwalader Park.
Key Kenny prezentuje rysunki na odbitkach wykonanych w technice platyny/palladium.
"Rabbit Watch", z serii "Snow Dreams"
Inne prace artystki można zobaczyć w Fotoartgallery.
Dokładny adres: Trenton City Museum at Ellarslie, off Parkside Ave. in Cadwalader Park.
Key Kenny prezentuje rysunki na odbitkach wykonanych w technice platyny/palladium.
"Rabbit Watch", z serii "Snow Dreams"
Inne prace artystki można zobaczyć w Fotoartgallery.
sobota, 24 sierpnia 2013
Jeszcze o pierwszej fotografii
Rok temu pisałem o tej fotografii w poście zatytułowanym Narodziny fotografii.
Znalazłem bardzo ciekawy film pokazujący naukową analizę pierwszej fotografii za pomocą mikroskopów elektronowych, wykonaną przez badaczy z Harry Ransom Center .
Tę pierwszą fotografię wykonaną w 1826 roku przez Josepha Nicéphore Niépce można zobaczyć z niezwykłej perspektywy.
Znalazłem bardzo ciekawy film pokazujący naukową analizę pierwszej fotografii za pomocą mikroskopów elektronowych, wykonaną przez badaczy z Harry Ransom Center .
Tę pierwszą fotografię wykonaną w 1826 roku przez Josepha Nicéphore Niépce można zobaczyć z niezwykłej perspektywy.
piątek, 9 sierpnia 2013
Przygotowanie papieru albuminowego
Ilustracje i opis na podstawie książki J.M. Edera "Die photographischen Copierverfahren mit Silbersalzen" z 1898 roku.
Do przygotowania albuminy, którą pokrywa się papier akwarelowy wykorzystuje się świeże jajka. Do otrzymania 1 litra albuminy potrzeba około dwunastu jaj.
Najpierw należy bardzo dokładnie oddzielić białko od żółtka. Sprytny sposób jak to najlepiej zrobić pokazywałem już na tym blogu.
Na ilustracji przedstawiono etap rozdzielania białka od żółtka w fabryce papierów albuminowych (tak,tak, były kiedyś takie fabryki) w Dreźnie.
O skali produkcji świadczy to, że rocznie zużywano przeszło sześć milionów jaj. Żółtka konserwowano solą i sprzedawano do piekarni lub garbarni. Pieniądze ze sprzedaży żółtek, przy produkcji na skalę przemysłową, były istotną pozycją w rachunkach takiego giganta jak fabryka w Dreźnie.
Następnie białko było ubijane na pianę za pomocą maszyn parowych wyposażonych w specjalne obrotowe bębny.
Po ubiciu, przez kilka dni w wysokich pojemnikach następowała fermentacja i "dojrzewanie" albuminy.
Pokrywanie papieru emulsją polegało na tym, że do płaskich kuwet wlewano roztwór albuminy i chlorku amonu.
Na powierzchnię kładziono arkusz papieru i tak pływający pozostawiało na 2-3 minuty. Trzeba było bardzo uważać, żeby w emulsji nie tworzyły się pęcherzyki powietrza i żeby emulsja nie przedostała się na drugą (lewą) stronę papieru.
Po tym czasie chwytano arkusz za dwa narożniki i szybkim ruchem wyciągano z kuwety.
Po odcieknięciu suszono papiery tak jak pranie, na linkach. Suszenie przebiegało w dobrze wentylowanych, ogrzewanych pomieszczeniach, w temperaturze pomiędzy 35, a 50 stopni Celsjusza. Szybkie suszenie miało znaczenie dla osiągnięcia wysokiego połysku papierów albuminowych.
Po wysuszeniu papiery umieszczano między wypolerowanymi płytami cynkowymi i poddawano, za pomocą stalowych walców, prasowaniu pod wysokim ciśnieniem.
Na koniec gotowe papiery albuminowe były sortowane i pakowane.
Do połowy 1890 roku papier albuminowy był podstawowym fotograficznym materiałem pozytywowym. Odbitki albuminowe były w tym czasie tak popularne, że wyrażenie "silver print" było rozumiane przez wszystkich jako "albumina". 
Do przygotowania albuminy, którą pokrywa się papier akwarelowy wykorzystuje się świeże jajka. Do otrzymania 1 litra albuminy potrzeba około dwunastu jaj.
Najpierw należy bardzo dokładnie oddzielić białko od żółtka. Sprytny sposób jak to najlepiej zrobić pokazywałem już na tym blogu.
Na ilustracji przedstawiono etap rozdzielania białka od żółtka w fabryce papierów albuminowych (tak,tak, były kiedyś takie fabryki) w Dreźnie.
O skali produkcji świadczy to, że rocznie zużywano przeszło sześć milionów jaj. Żółtka konserwowano solą i sprzedawano do piekarni lub garbarni. Pieniądze ze sprzedaży żółtek, przy produkcji na skalę przemysłową, były istotną pozycją w rachunkach takiego giganta jak fabryka w Dreźnie.
Następnie białko było ubijane na pianę za pomocą maszyn parowych wyposażonych w specjalne obrotowe bębny.
Po ubiciu, przez kilka dni w wysokich pojemnikach następowała fermentacja i "dojrzewanie" albuminy.
Pokrywanie papieru emulsją polegało na tym, że do płaskich kuwet wlewano roztwór albuminy i chlorku amonu.
Na powierzchnię kładziono arkusz papieru i tak pływający pozostawiało na 2-3 minuty. Trzeba było bardzo uważać, żeby w emulsji nie tworzyły się pęcherzyki powietrza i żeby emulsja nie przedostała się na drugą (lewą) stronę papieru.
Po tym czasie chwytano arkusz za dwa narożniki i szybkim ruchem wyciągano z kuwety.
Po odcieknięciu suszono papiery tak jak pranie, na linkach. Suszenie przebiegało w dobrze wentylowanych, ogrzewanych pomieszczeniach, w temperaturze pomiędzy 35, a 50 stopni Celsjusza. Szybkie suszenie miało znaczenie dla osiągnięcia wysokiego połysku papierów albuminowych.
Po wysuszeniu papiery umieszczano między wypolerowanymi płytami cynkowymi i poddawano, za pomocą stalowych walców, prasowaniu pod wysokim ciśnieniem.
Na koniec gotowe papiery albuminowe były sortowane i pakowane.
Do połowy 1890 roku papier albuminowy był podstawowym fotograficznym materiałem pozytywowym. Odbitki albuminowe były w tym czasie tak popularne, że wyrażenie "silver print" było rozumiane przez wszystkich jako "albumina". 
piątek, 12 lipca 2013
Dagerotypia część 3
Ten post zamyka serię o dagerotypii.
Jerry Spagnoli to znakomity współczesny artysta pracujący i opowiadający o tej technice.
Jerry Spagnoli to znakomity współczesny artysta pracujący i opowiadający o tej technice.
piątek, 14 czerwca 2013
Cyjanotypia na szkle - suplement
Cyjanotypię można wykonywać nie tylko na papierze ale także na tkaninach, drewnie, kamieniu.
Ostatnio wykonywałem próby z cyjanotypią na szkle. Szczegółowy opis jak można to zrobić znajdzie się jako suplement w moim e-booku "Magia fotografii - Cyjanotypia".
Osoby, które już wcześniej zakupiły e-book, otrzymają suplement gratis.
Ostatnio wykonywałem próby z cyjanotypią na szkle. Szczegółowy opis jak można to zrobić znajdzie się jako suplement w moim e-booku "Magia fotografii - Cyjanotypia".
Osoby, które już wcześniej zakupiły e-book, otrzymają suplement gratis.
piątek, 7 czerwca 2013
Pokłosie WPPD
piątek, 31 maja 2013
David Adams - niezwykłe projekty
Jeśli chodzi o techniki alternatywne, to chyba najwięcej "dzieje" się w ostatnim czasie wśród fotografów wykorzystujących technikę mokrego kolodionu.
Znaczna ilość tych prac i podejmowane próby często są wykonywane w przeświadczeniu, że "jak coś zrobię w mokrym kolodionie to od razu będzie dzieło sztuki". Tak oczywiście nie jest ale jest też faktem, że "ilość zaczyna przechodzić w jakość", coraz częściej można znaleźć interesujących autorów wykorzystujących tę technikę w zaskakujący sposób.
Dzisiaj chciałem przedstawić dwa, moim zdaniem bardzo interesujące projekty wykorzystujące tę technikę, obydwa są autorstwa amerykańskiego fotografa Davida Adamsa
Pierwszy to projekt zatytułowany"Conversations with History".
W efekcie działań artysty otrzymujemy niezwykłe artefakty łączące w sobie historię miejsca i istotę fotografii, która działa w tym przypadku podwójnie; poprzez niszczące przez wiele lat działanie światła na przedmiot i poprzez wykorzystanie techniki mokrego kolodionu do utrwalenia otaczającego krajobrazu.
Na drugi projekt pod nazwą "36 Exposures" składa się 36 zdjęć, do wykonania których zostały wykorzystane metalowe kasety od filmów małoobrazkowych.
Kasety te to pozostałość po zajęciach ze studentami. Portrety studentów, wykorzystane kasety i zastosowany proces odegrały kluczową rolę w początkowym etapie poznawania przez nich fotografii.
Cała seria, pokazująca fascynację autora ewolucją fotografii, umieszczona jest w mahoniowej kasecie zaprojektowanej i zbudowanej w taki sposób aby odwoływać się do historii fotografii.
David Adams jest reprezentowany przez Etherton Gallery
Znaczna ilość tych prac i podejmowane próby często są wykonywane w przeświadczeniu, że "jak coś zrobię w mokrym kolodionie to od razu będzie dzieło sztuki". Tak oczywiście nie jest ale jest też faktem, że "ilość zaczyna przechodzić w jakość", coraz częściej można znaleźć interesujących autorów wykorzystujących tę technikę w zaskakujący sposób.
Dzisiaj chciałem przedstawić dwa, moim zdaniem bardzo interesujące projekty wykorzystujące tę technikę, obydwa są autorstwa amerykańskiego fotografa Davida Adamsa
Pierwszy to projekt zatytułowany"Conversations with History".
W efekcie działań artysty otrzymujemy niezwykłe artefakty łączące w sobie historię miejsca i istotę fotografii, która działa w tym przypadku podwójnie; poprzez niszczące przez wiele lat działanie światła na przedmiot i poprzez wykorzystanie techniki mokrego kolodionu do utrwalenia otaczającego krajobrazu.
Na drugi projekt pod nazwą "36 Exposures" składa się 36 zdjęć, do wykonania których zostały wykorzystane metalowe kasety od filmów małoobrazkowych.
Kasety te to pozostałość po zajęciach ze studentami. Portrety studentów, wykorzystane kasety i zastosowany proces odegrały kluczową rolę w początkowym etapie poznawania przez nich fotografii.
Cała seria, pokazująca fascynację autora ewolucją fotografii, umieszczona jest w mahoniowej kasecie zaprojektowanej i zbudowanej w taki sposób aby odwoływać się do historii fotografii.
David Adams jest reprezentowany przez Etherton Gallery
czwartek, 23 maja 2013
Warsztaty z mokrego kolodionu
W drugiej połowie lipca w Tleniu, w malowniczych plenerach Borów Tucholskich odbędą się warsztaty w technice mokrego kolodionu.
Zajęcia poprowadzi Marcin Sudziński – fotograf i animator kultury z Lublina. Warsztat zakłada dwudniową pracę w terenie z grupą od 6 do 8 osób.
Prócz praktycznych aspektów warsztatów (nauka historycznej techniki, samodzielnie wytwarzanie światłoczułego materiału, fotografowanie wielkoformatową kamerą w plenerze) uczestnicy warsztatów będą mieli okazję wzięcia udziału w pogadankach i pokazach na tematy związane z historią fotografii i historią kultury, zobaczenia oryginalnych prac na papierze, szkle, uczestniczenia w projekcjach przygotowanych przez prowadzącego.
Zapisywać można się już teraz, a więcej informacji na stronie organizatora.
fot. Marcin Sudziński
Zajęcia poprowadzi Marcin Sudziński – fotograf i animator kultury z Lublina. Warsztat zakłada dwudniową pracę w terenie z grupą od 6 do 8 osób.
Prócz praktycznych aspektów warsztatów (nauka historycznej techniki, samodzielnie wytwarzanie światłoczułego materiału, fotografowanie wielkoformatową kamerą w plenerze) uczestnicy warsztatów będą mieli okazję wzięcia udziału w pogadankach i pokazach na tematy związane z historią fotografii i historią kultury, zobaczenia oryginalnych prac na papierze, szkle, uczestniczenia w projekcjach przygotowanych przez prowadzącego.
Zapisywać można się już teraz, a więcej informacji na stronie organizatora.
fot. Marcin Sudziński
piątek, 10 maja 2013
Dagerotypia część 2
Gdy przygotowywałem ten post nie miałem pojęcia, że w przeddzień publikacji uzupełnię go o informację związaną z bohaterem filmu. Takashi Arai otwiera 11 maja w Amagasaki Cultural Center (Hyogo,Japonia) swoją indywidualną wystawę zatytułowaną "Exposed in a Hundred Suns".
A teraz już wracam do drugiej części o dagerotypii.
Wykonywanie dagerotypów to nie jest "lekki kawałek chleba". Na filmie możemy zobaczyć jak to robi Takashi Arai, widać, że trzeba się przy tym "napracować". Przy tym procesie należy pamiętać, że stosowana "chemia" do przyjaznych nie należy.
Jestem ciekaw czy obecnie ktoś w Polsce wykonuje dagerotypy?
A teraz już wracam do drugiej części o dagerotypii.
Wykonywanie dagerotypów to nie jest "lekki kawałek chleba". Na filmie możemy zobaczyć jak to robi Takashi Arai, widać, że trzeba się przy tym "napracować". Przy tym procesie należy pamiętać, że stosowana "chemia" do przyjaznych nie należy.
Jestem ciekaw czy obecnie ktoś w Polsce wykonuje dagerotypy?
piątek, 3 maja 2013
Światowy Dzień Mokrego Kolodionu
Wygląda na to, że mamy "wysyp" "światowych dni" w fotograficznych technikach alternatywnych.
Tym razem to World Wet Plate Day czyli rzecz dotyczy mokrego kolodionu.
Już jutro, 4 maja 2013 można wykonać w tej technice zdjęcie i w postaci pliku cyfrowego przesłać na adres organizatora.
Zdjęcia wykonane w ubiegłym roku (tegoroczna to już piąta edycja) można oglądać tutaj
O mokrym kolodionie pisałem już kilkakrotnie na tym blogu, między innymi tutaj i tutaj.
Myślę, że takie imprezy to znakomita zabawa, a zarazem świetny sposób popularyzacji tych technik.
Tym razem to World Wet Plate Day czyli rzecz dotyczy mokrego kolodionu.
Już jutro, 4 maja 2013 można wykonać w tej technice zdjęcie i w postaci pliku cyfrowego przesłać na adres organizatora.
Zdjęcia wykonane w ubiegłym roku (tegoroczna to już piąta edycja) można oglądać tutaj
O mokrym kolodionie pisałem już kilkakrotnie na tym blogu, między innymi tutaj i tutaj.
Myślę, że takie imprezy to znakomita zabawa, a zarazem świetny sposób popularyzacji tych technik.
czwartek, 25 kwietnia 2013
Światowy Dzień Fotografii Otworkowej
To już najwyższa pora (zostały tylko trzy dni) na przygotowania do Światowego Dnia Fotografii Otworkowej czyli fotografii otrzymywanej bez użycia obiektywu.
Od 2001 roku w ostatnią niedzielę kwietnia "otworkowcy całego świata łączą się" w ramach Pinhole Day.
ŚDFO (Worldwide Pinhole Photography Day) to międzynarodowa impreza mająca na celu popularyzację sztuki fotografii otworkowej. 28 kwietnia na całym świecie odbędą się spotkania, wystawy, prezentacje i warsztaty poświęcone fotografii otworkowej.
Fotografie wykonane w tym dniu będą pokazane na stronach internetowych organizatora.
W zeszłym roku w Worldwide Pinhole Photography Day uczestniczyło 3865 autorów z 74 krajów, z Polski wzięło udział 79 osób.
Dużo cennych informacji w języku polskim o fotografii otworkowej znaleźć można tutaj.
Od 2001 roku w ostatnią niedzielę kwietnia "otworkowcy całego świata łączą się" w ramach Pinhole Day.
ŚDFO (Worldwide Pinhole Photography Day) to międzynarodowa impreza mająca na celu popularyzację sztuki fotografii otworkowej. 28 kwietnia na całym świecie odbędą się spotkania, wystawy, prezentacje i warsztaty poświęcone fotografii otworkowej.
Fotografie wykonane w tym dniu będą pokazane na stronach internetowych organizatora.
W zeszłym roku w Worldwide Pinhole Photography Day uczestniczyło 3865 autorów z 74 krajów, z Polski wzięło udział 79 osób.
Dużo cennych informacji w języku polskim o fotografii otworkowej znaleźć można tutaj.
czwartek, 18 kwietnia 2013
Dagerotypia
Postanowiłem przedstawić, z pomocą filmów, rozwój różnych technik fotograficznych.
Na początek oczywiście dagerotypia.
19 sierpnia 1839 roku w Akademii Nauk i Akademii Sztuk Pięknych w Paryżu udostępniono światu proces fotograficzny- dagerotypię, nazwany tak od nazwiska jednego z wynalazców-Luis Jacques Mande Daguerre (drugim był zmarły wcześniej, jego wspólnik Józef Nicefor Niepce).
W tym pierwszym procesie fotograficznym, obraz powstawał na wypolerowanej na lustrzany połysk, miedzianej,pokrytej srebrem płytce i uczulonej na światło parami jodu.
Tuż przed zdjęciem wkładano wypolerowaną blaszkę do specjalnej skrzynki w której osiadanie par jodu trwało do 30 minut. Po naświetleniu utajony obraz wywoływano w parach rtęci, tworząc pozytywowy obraz.
W wyniku tego procesu otrzymywano unikalny, odwrócony stronami, monochromatyczny, o bardzo wysokiej rozdzielczości i znakomitym oddaniu szczegółów obraz.
Dagerotyp jest zdjęciem unikatowym, bardzo delikatnym, który łatwo ulegał uszodzeniom i dlatego umieszczano go pod szkłem i zamykano w etui. Dagerotypy ze względu na bardzo niską czułość trzeba było naświetlać nawet kilkadziesiąt minut.
Sam proces można prześledzić oglądając znakomicie zrealizowany przez Museu del Cinema (Girona, Hiszpania), animowany film o dagerotypii:
i drugi film zrealizowany przez J. Paul Getty Museum
.
Na początek oczywiście dagerotypia.
19 sierpnia 1839 roku w Akademii Nauk i Akademii Sztuk Pięknych w Paryżu udostępniono światu proces fotograficzny- dagerotypię, nazwany tak od nazwiska jednego z wynalazców-Luis Jacques Mande Daguerre (drugim był zmarły wcześniej, jego wspólnik Józef Nicefor Niepce).
W tym pierwszym procesie fotograficznym, obraz powstawał na wypolerowanej na lustrzany połysk, miedzianej,pokrytej srebrem płytce i uczulonej na światło parami jodu.
Tuż przed zdjęciem wkładano wypolerowaną blaszkę do specjalnej skrzynki w której osiadanie par jodu trwało do 30 minut. Po naświetleniu utajony obraz wywoływano w parach rtęci, tworząc pozytywowy obraz.
W wyniku tego procesu otrzymywano unikalny, odwrócony stronami, monochromatyczny, o bardzo wysokiej rozdzielczości i znakomitym oddaniu szczegółów obraz.
Dagerotyp jest zdjęciem unikatowym, bardzo delikatnym, który łatwo ulegał uszodzeniom i dlatego umieszczano go pod szkłem i zamykano w etui. Dagerotypy ze względu na bardzo niską czułość trzeba było naświetlać nawet kilkadziesiąt minut.
Sam proces można prześledzić oglądając znakomicie zrealizowany przez Museu del Cinema (Girona, Hiszpania), animowany film o dagerotypii:
i drugi film zrealizowany przez J. Paul Getty Museum
.
piątek, 5 kwietnia 2013
IMAGO 1:1 - największy na świecie przenośny aparat fotograficzny
W 1970 roku fizyk Werner Kraus i artysta Erhard Hößle zbudowali aparat naprawdę wielkoformatowy.
Ich aparat IMAGO 1:1 miał wymiary 7 x 4 x 3 metry.
Wykonywano nim przede wszystkim reprodukcje rysunków i planów architektonicznych. Rozwój technik drukarskich spowodował upadek tego projektu w 1980 roku.
W 2004 roku Susanna Kraus, córka Wernera Krausa, przypadkowo odnalazła w domu plany i zdjęcia aparatu. Odszukała aparat i z pomocą dwóch synów doprowadziła do reaktywacji IMAGO.
Aparat umożliwia wykonywanie zdjęć bez negatywu, w skali 1:1 bezpośrednio na specjalnym papierze fotograficznym w formacie 60x200 cm.
Inaczej niż przy zwykłej obróbce papierów czarno-białych gdzie obraz naświetlany jest przez negatyw, w tym przypadku wykorzystuje się specjalne srebrowo-żelatynowe papiery- odwrotki, na których od razu, bez naświetlania przez negatyw uzyskuje się pozytywowy obraz.
Taki sposób otrzymywania obrazu sprawia, że "imagogram"jest unikatem. Po dziesięciu minutach od wykonania zdjęcia możesz mieć swój wyjątkowy autoportret.
Po ponownym uruchomieniu aparatu, od 2006 roku papier jest produkowany przez szwajcarską firmę Ilford i od 2008 roku przez angielską Harman Technology.
Obecnie aparat znajduje się w Berlinie, czasem jest składany i wyrusza w podróż po świecie.
Ich aparat IMAGO 1:1 miał wymiary 7 x 4 x 3 metry.
Wykonywano nim przede wszystkim reprodukcje rysunków i planów architektonicznych. Rozwój technik drukarskich spowodował upadek tego projektu w 1980 roku.
W 2004 roku Susanna Kraus, córka Wernera Krausa, przypadkowo odnalazła w domu plany i zdjęcia aparatu. Odszukała aparat i z pomocą dwóch synów doprowadziła do reaktywacji IMAGO.
Aparat umożliwia wykonywanie zdjęć bez negatywu, w skali 1:1 bezpośrednio na specjalnym papierze fotograficznym w formacie 60x200 cm.
Inaczej niż przy zwykłej obróbce papierów czarno-białych gdzie obraz naświetlany jest przez negatyw, w tym przypadku wykorzystuje się specjalne srebrowo-żelatynowe papiery- odwrotki, na których od razu, bez naświetlania przez negatyw uzyskuje się pozytywowy obraz.
Taki sposób otrzymywania obrazu sprawia, że "imagogram"jest unikatem. Po dziesięciu minutach od wykonania zdjęcia możesz mieć swój wyjątkowy autoportret.
Po ponownym uruchomieniu aparatu, od 2006 roku papier jest produkowany przez szwajcarską firmę Ilford i od 2008 roku przez angielską Harman Technology.
Obecnie aparat znajduje się w Berlinie, czasem jest składany i wyrusza w podróż po świecie.
sobota, 30 marca 2013
Zamiast świątecznych życzeń...
proponuję na chwilę oderwać się od świątecznych stołów i po spacerze (mam nadzieję, że w końcu przy ładnej pogodzie) obejrzeć niezwykły film.
Rzecz jest o AA ale nie jest to film o tym z czym zwykle kojarzą się te litery.
Cały tytuł to "Artists & Alchemists", a w filmie o swojej pracy i twórczości opowiadają znakomici współcześni
artyści-alchemicy wykorzystujący dawne techniki fotograficzne.
Zajrzymy do pracowni i posłuchamy takich autorów jak: Jayne Hinds Bidaut, Chuck Close, John Coffer, Adam Fuss, Mark Kessell, Sally Mann, Mark Osterman, France Scully Osterman, Irving Pobboravsky i Jerry Spagnoli.
To znakomity dokument autorstwa Chrisa Eksteina o XIX wiecznych technikach fotograficznych realizowanych przez współczesnych artystów.
Wszystkie dziesięć części filmu można zobaczyć tutaj: Artists & Alchemists, naprawdę warto i tylko żal, że tak krótko trwają.
Trailer:
Rzecz jest o AA ale nie jest to film o tym z czym zwykle kojarzą się te litery.
Cały tytuł to "Artists & Alchemists", a w filmie o swojej pracy i twórczości opowiadają znakomici współcześni
artyści-alchemicy wykorzystujący dawne techniki fotograficzne.
Zajrzymy do pracowni i posłuchamy takich autorów jak: Jayne Hinds Bidaut, Chuck Close, John Coffer, Adam Fuss, Mark Kessell, Sally Mann, Mark Osterman, France Scully Osterman, Irving Pobboravsky i Jerry Spagnoli.
To znakomity dokument autorstwa Chrisa Eksteina o XIX wiecznych technikach fotograficznych realizowanych przez współczesnych artystów.
Wszystkie dziesięć części filmu można zobaczyć tutaj: Artists & Alchemists, naprawdę warto i tylko żal, że tak krótko trwają.
Trailer:
Etykiety:
film,
fotograficzne techniki szlachetne,
mokry kolodion
niedziela, 24 marca 2013
E-book "Magia fotografii-Cyjanotypia"
Od dzisiaj dostępny jest zapowiadany e-book "Magia fotografii-Cyjanotypia"
Spis treści:
Zasady korzystania z publikacji
Wstęp Rozdział I- Ogólne zasady
Rozdział II- Z historii
Rozdział III- Miejsce do pracy, sprzęt, materiały i etapy postępowania
Rozdział IV- Szczegółowy opis procesu
Cyjanotypia klasyczna
Cyjanotypia w/g M.Ware
Rozdział V- Tonowanie
Rozdział VI- Fotograficzne inspiracje-cyjanotypia na nietypowych podłożach
Rozdział VII- Wykończenie, przechowywanie i ekspozycja
Rozdział VIII- Trwałość zdjęć wykonanych w technice cyjanotypii
Literatura
Suplement-Cyjanotypia na szkle
Publikacja bogato ilustrowana, zawiera 56 stron, plik wielkości 183 MB, dostępna jest w cenie 19,00 PLN.
Po wpłacie na konto:
Teresa Wielgosz
Konto nr: 22 1090 1476 0000 0001 2122 9817
z dopiskiem "Magia fotografii-Cyjanotypia"
lub za pośrednictwem PayPal na adres teresa.wielgosz@gmail.com
otrzymasz link do pobrania i hasło do otwarcia pliku PDF.
PROMOCJA!! Kupując jednocześnie trzy e-booki, czwarty (Magia fotografii-Anthotypia) otrzymasz GRATIS!
Spis treści:
Zasady korzystania z publikacji
Wstęp Rozdział I- Ogólne zasady
Rozdział II- Z historii
Rozdział III- Miejsce do pracy, sprzęt, materiały i etapy postępowania
Rozdział IV- Szczegółowy opis procesu
Cyjanotypia klasyczna
Cyjanotypia w/g M.Ware
Rozdział V- Tonowanie
Rozdział VI- Fotograficzne inspiracje-cyjanotypia na nietypowych podłożach
Rozdział VII- Wykończenie, przechowywanie i ekspozycja
Rozdział VIII- Trwałość zdjęć wykonanych w technice cyjanotypii
Literatura
Suplement-Cyjanotypia na szkle
Publikacja bogato ilustrowana, zawiera 56 stron, plik wielkości 183 MB, dostępna jest w cenie 19,00 PLN.
Po wpłacie na konto:
Teresa Wielgosz
Konto nr: 22 1090 1476 0000 0001 2122 9817
z dopiskiem "Magia fotografii-Cyjanotypia"
lub za pośrednictwem PayPal na adres teresa.wielgosz@gmail.com
otrzymasz link do pobrania i hasło do otwarcia pliku PDF.
PROMOCJA!! Kupując jednocześnie trzy e-booki, czwarty (Magia fotografii-Anthotypia) otrzymasz GRATIS!
poniedziałek, 11 marca 2013
REMIS 2013
W tym roku kolejny REMIS czyli XIX Biennale Fotografii w Technikach Fotograficznych i Cyfrowym Przetwarzaniu Obrazu.
Biennale otwarte dla wszystkich fotografujących, regulamin i kartę zgłoszenia znajdziecie na stronie REMIS 2013.
Prace można nadsyłać do 20 października 2013.
Wernisaż 5 grudnia 2013.
Konkurs z nagrodami:
GRAND PRIX – 1.200 zł oraz cztery równorzędne wyróżnienia – po 900,00 zł, (szkoda, że w 2009 roku nie było takich nagród).
Biennale otwarte dla wszystkich fotografujących, regulamin i kartę zgłoszenia znajdziecie na stronie REMIS 2013.
Prace można nadsyłać do 20 października 2013.
Wernisaż 5 grudnia 2013.
Konkurs z nagrodami:
GRAND PRIX – 1.200 zł oraz cztery równorzędne wyróżnienia – po 900,00 zł, (szkoda, że w 2009 roku nie było takich nagród).
środa, 6 marca 2013
"Magia fotografii-Cyjanotypia" -zapowiedź
Ze wstępu:
“Magia fotografii-Cyjanotypia” to pierwsza pozycja z planowanej serii publikacji w formie e-book, w których będę opisywał i przedstawiał różne niekonwencjonalne sposoby otrzymywania fotografii.
W publikacji przedstawię metody otrzymywania cyjanotypii i stosowane do jej wykonania materiały.
Wiele ilustracji ułatwi samodzielne przygotowanie roztworów chemicznych, negatywów i przedstawi sposoby postępowania.
Omówię też metody tonowania czyli zmieniania koloru cyjanotypii, metody wpływania na kontrast obrazu oraz cyjanotypię na nietypowych podłożach.
Przedstawię zasady i sposoby przygotowania cyjanotypii do ekspozycji oraz omówię zagadnienie związane z trwałością obrazów wykonanych w tej technice.
W oparciu o publikację będzie można przeprowadzić pierwsze próby i doświadczenia.
Myślę, że wyniki i radość z otrzymywania obrazów w zupełnie nietypowy sposób, zainspiruje Was w fotograficznych poszukiwaniach i skłoni do zainteresowania się “magią fotografii”.
“Magia fotografii-Cyjanotypia” to pierwsza pozycja z planowanej serii publikacji w formie e-book, w których będę opisywał i przedstawiał różne niekonwencjonalne sposoby otrzymywania fotografii.
W publikacji przedstawię metody otrzymywania cyjanotypii i stosowane do jej wykonania materiały.
Wiele ilustracji ułatwi samodzielne przygotowanie roztworów chemicznych, negatywów i przedstawi sposoby postępowania.
Omówię też metody tonowania czyli zmieniania koloru cyjanotypii, metody wpływania na kontrast obrazu oraz cyjanotypię na nietypowych podłożach.
Przedstawię zasady i sposoby przygotowania cyjanotypii do ekspozycji oraz omówię zagadnienie związane z trwałością obrazów wykonanych w tej technice.
W oparciu o publikację będzie można przeprowadzić pierwsze próby i doświadczenia.
Myślę, że wyniki i radość z otrzymywania obrazów w zupełnie nietypowy sposób, zainspiruje Was w fotograficznych poszukiwaniach i skłoni do zainteresowania się “magią fotografii”.
piątek, 1 marca 2013
Nadchodzi wiosna!!
Nadchodzi wiosna, czas już przebudzić się z zimowego snu.
Co prawda zimowy sen nie był zbyt głęboki, w ostatnim czasie intensywnie pracowałem nad ebookiem o cyjanotypii.
Będzie to dostępna tylko w postaci elektronicznej, bogato ilustrowana, obszerna publikacja przedstawiająca różne aspekty tego procesu.
Więcej szczegółów już wkrótce.
Zapraszam także 17 marca do Fundacji SPOT na warsztaty z cyjanotypii, w połączeniu z wykładem o technikach szlachetnych.
Więcej informacji na ten temat i zapisy na stronach SPOT
Co prawda zimowy sen nie był zbyt głęboki, w ostatnim czasie intensywnie pracowałem nad ebookiem o cyjanotypii.
Będzie to dostępna tylko w postaci elektronicznej, bogato ilustrowana, obszerna publikacja przedstawiająca różne aspekty tego procesu.
Więcej szczegółów już wkrótce.
Zapraszam także 17 marca do Fundacji SPOT na warsztaty z cyjanotypii, w połączeniu z wykładem o technikach szlachetnych.
Więcej informacji na ten temat i zapisy na stronach SPOT
Subskrybuj:
Posty (Atom)